- autor: Damian Koziński, Janusz Dyszkowski, 2010-08-22 09:56
-
UKS "Przemsza" Okradzionów
0 : 2
MKS Sławków
Z przyczyn niezależnych od nas z opóźnieniem zamieszczamy relację z derbowego pojedynku z MKS Sławków. Za opóźnienie PRZEPRASZAMY!
25 sierpień (środa) godz. 17:30
UKS "Przemsza" Okradzionów - MKS Sławków
0 : 2
(0:0)
UKS Przemsza Okradzionów:
1. Zdonek Michał
2. Banaś Piotr 80" Głowa Aron
3. Ziętek Rafał
4. Mazurek Damian
5. Kowalik Robert
6. Granda Marcin 65" Tarapacz Michał
7. Słabisz Paweł
8. Rusiński Marcin
9. Krawczyk Sebastian 75" Magierowski Bartosz
10. Koziński Damian
11. Przewieźlik Grzegorz 70" Kućmierz Piotr
RELACJA:
25 sierpień, środa, sam środek tygodnia przyniósł nam kolejne emocje na „Estadio La Przemsza da Luz” w postaci kolejnej potyczki ligowej, związane z rozegraniem trzeciej kolejki sosnowieckiej A-Klasy. Nasi chłopcy w poprzedniej serii spotkań pauzowali, więc do meczu przystępują na świeżości. Faworytem jednak jest zespół gości, rywal zza miedzy, MKS Sławków, który pewnie wygrał poprzednie dwa spotkania nie tracąc bramki. Jednak derbowe pojedynki rządzą się swoimi prawami, więc pełni optymizmu wyczekujemy pierwszego gwizdka. Piękna słoneczna pogoda ściąga na stadion sporą grupę sympatyków. W zdecydowanej większości są to jednak kibice gości.
Pojedynek rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem. Od początku nasi ruszyli do zdecydowanych ataków, przez moment zyskując przewagę na boisku. Już w 2 minucie dośrodkowanie Marcina Rusińskiego w pole karne do wbiegającego Damiana Kozińskiego mogło otworzyć drogę do bramki niestety zostało przerwane przez obrońcę gości, Mateusza Majchrzaka. Goście powoli zaczęli odzyskiwać przewagę. W 5 minucie na spalonym zostaje złapany Jakub Cieślik, 5 minut później groźna akcja sławkowian mogła zakończyć się bramką, na szczęście w ostatniej chwili strzał Kuby rozpaczliwym wślizgiem blokuje Piotr Banaś. Chwilę później po strzale gości piłka minimalnie mija bramkę debiutującego Michała Zdonka. Odpowiedź Przemszy była natychmiastowa, jednak uderzenie Damiana Kozińskiego z około 20 metrów pewnie broni bramkarz gości. 20 minuta spotkania mogła przynieść pierwszą bramkę, po dośrodkowaniu w rzutu rożnego Piotra Grzebyka najwyżej wyskakuje obrońca gości Mateusz Majchrzak, lecz po jego strzale głową piłka ląduje na spojeniu słupka z poprzeczką i wychodzi na aut. Goście coraz śmielej atakują, w 24 minucie na groźny strzał z około 30 metrów decyduje się Paweł Porębski, piłka przelatuje minimalnie nad poprzeczką. Dwie minuty później dalekie uderzenie Roberta Warwasa pewnie wychwytuje Michał Zdonek. Trzy minuty później potężna bomba zawodnika gości ląduje na spojeniu słupka z poprzeczką. 31 minuta meczu mogła przynieść bramkę dla gospodarzy, groźny strzał Damiana Mazurka mija jednak minimalnie „świątynię” strzeżoną przez Ariela Massalskiego. Pięć minut później kolejny raz do „przemszan” uśmiecha się szczęście, groźny strzał zatrzymuje się na poprzeczce. W 40 minucie jedna z nielicznych akcji Przemszy. Szybko wyprowadzona kontra, jednak Grzegorz Przewieźlik zostaje nieprzepisowo zatrzymany tuż przed polem karnym. Sędziowie nie przerywają akcji! Niezrozumiała decyzja arbitrów wywołuje burzliwą dyskusję wśród kibiców. Do przerwy bez bramek.
Po zmianie stron obraz gry nie ulega zmianie. Wyrównana walka z lekką przewagą gości. 55 minuta przynosi długo wyczekiwaną bramkę. Rzut rożny dla MKS-u, zamieszanie w polu karnym Przemszy wyjaśnia Rafał Ziętek wybijając pikę, ta jednak trafia pod nogi wbiegającego Karola Krzywdzińskiego, po jego mizernym strzale piłka w zamieszaniu pod bramką gospodarzy odnajduje niepilnowanego Damiana Kościelnego, a ten stojąc tyłem do bramki oddaje niezbyt mocy, ale precyzyjny strzał po którym piłka ląduje w bramce gospodarzy. 0-1! Zielono-żółci ruszają do odrabiania strat, niestety zamiast polować szansy na wyrównującego gola, częściej polują na nogi przeciwnika. Okres brutalnej gry Przemszan zostaje przystopowany przez arbitra głównego, który zaczął karać żółtymi kartonikami. Rozpoczynają się zmiany w szeregach gospodarzy. Bezbarwnych Marcina Grandę i Sebastiana Krawczyka zmieniają Michał Tarapacz i Bartosz Magierowski. Niestety nie przynoszą one efektów. Goście nadal grają swoje przeprowadzając raz po raz groźne akcje. W 64 minucie groźnie zapowiadającą się wrzutkę z rzutu rożnego, najlepszego w szeregach gości Piotra Grzebyka, przerywa wybiciem głową Damian Mazurek. Około 70 minuty wstrzelona wzdłuż linii bramkowej piłka nie zostaje „przecięta” przez żadnego z zawodników i wychodzi na aut. Od tego momentu sławkowianie zaczynają coraz brutalniejszą grę. Niemiłosiernie poniewierany jest najaktywniejszy w szeregach okradzionowian Paweł Słabisz. Piłkarzom Przemszy puszczają nerwy. Zwłaszcza Marcinowi Rusińskiemu i Damianowi Mazurkowi. W 85 minucie goście wykonują rzut wolny z narożnika boiska. Piłka posłana „na długi słupek” ląduje na głowie rutyniarza Irka Ślęzaka, który przytomnym wejściem zamykał akcję gości. 0-2! I jest po meczu! Nic nie daje zryw Przemszan w ostatnich minutach. MKS odnosi w pełni zasłużone zwycięstwo nie tracąc już w trzecim meczu z rzędu bramki.
Gratulujemy rywalom, a nam przyjdzie poczekać do niedzieli na pierwsze punkty w tym sezonie.
Przyczynę derbowej porażki krótko relacjonował Prezes UKS Przemsza, Adam Klimczyk:
"Drużyna gości była zdecydowanie lepsza. Od początku przeważała. W szeregach Przemszy wystąpiło wielu nowych zawodników i brak zgrania był bardzo widoczny, ale myślę że za 2-3 mecze wszystko będzie już poukładane i gra zespołu zacznie przynosić oczekiwane wyniki"
CIEKAWOSTKI:
Usłyszane na trybunach: (czyli zabawne komentarze zgromadzonych kibiców)
…Talib jest twardy, on w komandosach siedzi… - komentarz jednego z kibiców po faulu na Piotrze Banasiu (po którym zresztą nie wrócił już na boisko)
…myślałem że ten ze Sławkowa złamie poprzeczkę tym strzałem, chyba się dużo bobru najadł… - komentarz po potężnym uderzeniu zawodnika MKS-u który trafił w poprzeczkę