- autor: Echo Okradzionowa, 2010-08-01 22:22
-
Trener Rafał Koszowski ocenia postępy zespołu
na półmetku przygotowań do nowego sezonu
WYWIAD Z TRENEREM RAFAŁEM KOSZOWSKIM
Na półmetku przygotowań do sezonu 2010/2011 poprosiliśmy trenera pierwszej drużyny Przemszy, Rafała Koszowskiego, o krótki wywiad związany z postępami poczynionymi przez jego podopiecznych w przerwie letniej.
Co słychać po wakacjach? Czy był czas w tej krótkiej przerwie na spędzenie urlopu wraz rodziną?
- Tak oczywiście, czas dla rodziny zawsze się znajdzie na wspólne spędzenie wakacji i nigdy tego nie zaniedbuje.
Od zakończenia poprzedniego sezonu minęło trochę czasu, więc zapewne przeanalizowałeś dokładnie przyczyny słabego wyniku?
- Tak, dokładnie to przeanalizowałem i przedstawiłem prezesowi. Nie mam zamiaru się tłumaczyć bo wiedziałem co obejmuję i się pod tymi wynikami podpisuję, powiem krótko, brak zawodników na treningach i brak zespołu młodzieżowego w „Przemszy”, trzeba jak najszybciej rozpocząć pracę z młodzieżą bo inaczej nie da się bazować na armii zaciężnej.
Czy frekwencja na zajęciach na początku przygotowań do sezonu jest zadowalająca?
- Powiem tak: jest lepiej jak było, ale nie jestem do końca zadowolony, zawsze może być lepiej to zależy od samodyscypliny zawodników, bo przypomnę że jest to tylko poziom „A” klasy i nikt nikogo na siłę nie zmusi do pracy, jak jest praca to są i wyniki, jak nie ma pracy, to wszyscy wtedy jesteśmy trenerami bo nie ma wyników.
Co możesz powiedzieć o testowanych zawodnikach?
- Jestem zadowolony z zawodników którzy mam nadzieję wzmocnią zespół , są bardzo ambitni i chcą pracować, na wyróżnienia zasługują wszyscy, ale wymienię kilku : bramkarz Holeczek, Kobryn , Głowa , Krawczyk , Kowalik oraz Koziński , który prezentuje się bardzo dobrze.
Czy planowane są kolejne wzmocnienia zespołu?
- Wzmocnienia zawsze są w planach, ale wiadomo z czym to jest związane, a w klubie się nie przelewa. Wraz z zarządem klubu robimy takie posunięcia kadrowe, aby uniknąć sytuacji z poprzedniego sezonu , czy to się uda czas pokaże.
Za nami kilka rozegranych sparingów. Czy jesteś usatysfakcjonowany obecnym stylem gry prezentowanym przez drużynę?
- Oczywiście jeszcze nie, ponieważ tak jak mówiłem wcześniej, nie wszyscy regularnie trenują, a co za tym idzie jest brak zgrania oraz z działań taktycznych na boisku. Co do sparingów to wynik jest rzeczą drugorzędną, na razie skupiam się na obserwacji poszczególnych zawodników i poczynaniach taktycznych zespołu, i powiem że pomału idzie to w dobrym kierunku po prostu trenujmy i pracujmy, a wyniki muszą przyjść.
W minionym sezonie można było zauważyć iż Twój zespół grał czwórką obrońców w linii. Czy nadal będziecie preferować ten system gry?
- Tak oczywiście, ponieważ jest to bardzo dobry system gry ofensywnej, gdzie zawodnicy mają pod kontrolą prawie całe pole gry i jak można zauważyć od wielu lat stosowany przez trenerów i zespoły. Oczywiście, aby to wszystko dobrze funkcjonowało w czasie meczu potrzeba dobrze ułożonych zawodników i wiele godzin pracy na treningach. Obrona musi ściśle współpracować między sobą i z linią pomocy, co nie jest takie łatwe jak się narysuje na tablicy.
Czy jesteś zadowolony z warunków jakie stworzył zarząd aby należycie przygotować zespół do rozgrywek?
- Warunki jakie zastałem przychodząc do „Przemszy”, a jakie są teraz, to niebo a ziemia, jest prawie wszystko co jest potrzebne na tym poziomie rozgrywek do trenowania , teraz tylko chęci zawodników do ciężkiej pracy, bo na warunki jakie teraz są w Okradzionowie zawodnicy nie mają prawa do narzekań, a budynku klubowego nie powstydził by się nie jeden 3-cio ligowy zespół.
Dziękuję za uwagę i życzę wszystkim wygranych meczy.