UKS Przemsza Okradzionów - strona nieoficjalna

PRZEMSZA OKRADZIONÓW - CKS CZELADŹ   2-1 (1-1)
 

Sędziowie: Piotr Żelazny (główny), Paweł Jurga, Mariusz Wachowicz.
Pogoda: pochmurnie, 13°C.
Man of the Match: Robert Kowalik
Widzów: ok. 120
Nieobecni: Łukasz Langowski (kontuzja), Michał Nowak (kontuzja), Michał Zdonek (urlop), Przemysław Warzocha (?), Janusz Dyszkowski (kartki), Bartosz Trzeja, Bartłomiej Wiklik
 

SKŁAD PRZEMSZY: Marcin Szczepowski - Grzegorz Okrajek, Patryk Pikuta, Damian Kościelny, Łukasz Pluta (55' Marcin Granda) - Robert Kowalik (88' Piotr Godlewski), Grzegorz Majewski (85' Michał Bryła), Krzysztof Bąk, Jordan Maciejowski (54' Daniel Kubicki), Bogdan Pikuta, Paweł Słabisz.
REZERWA: Dawid Krzciuk, Grzegorz Przewieźlik, Dawid Rzepliński.
TRENER: Bogdan Pikuta

SKŁAD CKS-U: Damian Simon - Michał Lichacz, Robert Woźniak, Rafał Rajduch, Adam Kopeć, Artur Powroźnik, Sebastian Batolik (65' Rafał Zarychta), Łukasz Popadeńczuk, Michał Kuźma (Dariusz Deleska), Paweł Niedopytalski, Mateusz Ryczko.
REZERWA: Łukasz Kowalczyk, Daniel Kurek.
TRENER: Robert Razakowski.

 

PRZEBIEG MECZU:

7' - Strzał głową Bogdana Pikuty bramkarz CKS-u paruje na słupek i łapie szczęśliwie bezpańską piłkę

11' - Rzut wolny CKS-u z ok. 22 metrów zablokowany przez mur gospodarzy

18' - Sytuacja sam na sam Pawła Niedopytalskiego z boku pola karnego broni golkiper gospodarzy

19' - Strzał głową zawodnika CKS-u, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, broni kapitan Przemszy

1:0 (20') - JORDAN MACIEJOWSKI strzela głową po precyzyjnym dośrodkowaniu Bogdana Pikuty

22' - Dośrodkowanie z rzutu rożnego zawodników z Czeladzi, lecz strzał ponad bramką gospodarzy

24' - Niecelny strzał z pola karnego Pawła Niedopytalskiego

30' - Potężny strzał z 30 metrów ląduje na poprzeczce bramki Przemszy

33' - Rzut wolny, z ok. 28 metrów, Patryka Pikuty z trudem zostaje sparowany przed siebie przez bramkarza gości

1:1 (40') - PAWEŁ NIEDOPYTALSKI strzałem głową z linii pola karnego zdobywa przepiękną bramkę, precyzyjnym dośrodkowaniem z połowy boiska popisał się Sebastian Batolik

46' - Nieuznana bramka dla CKS-u, zawodnik gości na pozycji spalonej

50' - Rzut wolny Jordana Maciejewskiego z ok. 22 metrów przelatuje koło słupka Damian Simona

52' - Lob zawodnika z Czeladzi z pola karnego ląduje na słupku bramki Marcina Szczepowskiego

2:1 (60') - DANIEL KUBICKI wykorzystuje sytuację sam na sam umieszczając piłkę w okienku bramkarza gości, szybkim podaniem z rzutu wolnego popisuje się Grzegorz Majewski

65' - Mocny strzał Bogdana Pikuty z narożnika boiska na "krótki" słupek broni Simon

66' - Nieudana pułapka ofsajdowa gości, lecz Bogdan Pikuta nie wykorzystuje sytuacji sam na sam z boku pola karnego

70' - Strzał Krzysztofa Bąka z narożnika pola karnego nieznacznie mija słupek bramki gości

74' - Niecelny strzał Bogdana Pikuty po precyzyjnym dośrodkowaniu z głębi pola Patryka Pikuty

75' - Czerwona kartka Łukasza Popadeńczuka w wyniku upomnienia drugą żółtą kartką

80' - Szybka akcja na skrzydle Pawła Słabisza ale w dogodnej sytuacji piłka nie dociera do Bogdana Pikuty
 

UPOMNIENIA:
Żółte kartki: Popadeńczuk x2, Powroźnik, Niedopytalski.
Czerwona kartka: Popadeńczuk (75').
 

OPIS:
W dniu dzisiejszym drużyna Przemszy gościła na swoim obiekcie faworyta rozgrywek A-klasy (wg trenera Pikuty) CKS Czeladź. Do tego meczu gospodarze przystąpili w całkiem zmienionym ustawieniu, które miało wyeliminować największy atut CKS-u ,środek pola. Tak też się stało gdyż anemiczne, czytelne i bez pomysłu rozgrywane akcje na własnej połowie przez CKS były wodą na młyn do grających dzisiaj z kontry gospodarzy! Mimo olbrzymiej przewagi w posiadaniu piłki przez przyjezdnych, to gospodarze zainkasowali dzisiaj komplet punktów ale trzeba przyznać, że to goście mieli wyborne okazje do zdobycia goli. Największe zagrożenie stwarzali po ,,centrach,, z bocznych rejonów boiska i tylko źle nastawione celowniki napastników CKS-u sprawiły, że Przemsza nie przegrywała tego meczu w pierwszej połowie i pretensje Czeladzianie mogą mieć tylko do siebie. Gospodarze odpowiedzieli strzałem Bogdana Pikuty, który fruwał w powietrzu wygrywając niemal wszystkie pojedynki główkowe z obrońcami CKS-u. Szkoda tylko, że jedna z piłek wylądowała na słupku by szczęśliwie wpaść w ręce Damiana Simona ale było to poważne ostrzeżenie dla gości, że powinni się mieć na baczności. Tego sygnału nie potraktowano zbytnio poważnie i po chwili rajdem prawą stroną boiska popisał się nasz grający trener. Zakręcił obrońcami i w pełnym biegu mocno zacentrował w pole karne. Tam czekał już Jordan Maciejowski i nasz rutyniarz bez problemu skierował głową piłkę do siatki. Radość była ogromna jednak nie trwała zbyt długo. Niedopytalski oddał jeszcze piękniejszy strzał głową nie dając szans naszemu bramkarzowi. Pierwsza połowa kończy się więc remisem i wynik meczu był nadal sprawą otwartą. Na drugą część spotkania gospodarze wychodzą w niezmienionym składzie. CKS zaraz po rozpoczęciu od środka przeprowadza akcję po której zdobywa bramkę ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej co potwierdziła po meczu analiza video. Była to jedna z dwóch groźnych akcji CKS-u w tej części meczu. Drugą zmarnował superstrzelec czeladzian Niedopytalski trafiając w idealnej sytuacji w słupek bramki gospodarzy. Na tym w zasadzie gra ofensywna gości się zakończyła. Przemsza obudziła się z małego letargu i zastosowała wysoki pressing co uniemożliwiało gościom swobodne rozgrywanie piłki od tyłu i robiło się co raz groźniej na połowie CKS-u. Trener Pikuta wprowadza do gry Daniela Kubickiego, który jeszcze bardziej wzmocnił środek pola. Ogromna ochota do gry Daniela przynosi bardzo szybko efekt. Na 40 metrze faulowany jest Bogdan Pikuta i zanim po raz kolejny Czeladzianie rzucają się z pretensjami w stronę sędziego, Grzegorz Majewski szybko wznawia grę podając do wspomnianego Daniela Kubickiego a ten ustala wynik spotkania w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem. Bramka ta całkowicie odebrała ochotę do gry gościom, a Przemsza kontrolowała przebieg spotkania nie dając się już zaskoczyć. W między czasie zawodnik gości Łukasz Popadeńczuk otrzymuje drugi żółty kartonik za niecenzuralne słowa i CKS kończy mecz na własne życzenie w dziesiątkę. Tak więc po trudnym i ciężkim meczu nasza drużyna inkasuje trzy punkty z czego wszyscy bardzo się cieszą, tym bardziej że jest to nasza trzecia wygrana z rzędu z CKS-em, który z dwóch poprzednich porażek nie wyciągnął odpowiednich wniosków i w podobnym stylu przegrał mecz, a tłumaczenia gości pozostawiają wiele do życzenia. Krytykę zawsze należy zacząć od siebie, a jeśli ktoś nie potrafi przegrywać to nie powinien rywalizować . Dzisiaj spełniło się też stare porzekadło piłkarskie: jak nie strzelisz, to stracisz…..
  

• Komentarzy [5]
• czytano: [1304]
• DO