- autor: Admin, 2013-08-03 08:51
-
Szopienice, ul. 11-go Listopada 3 sierpień 2013, godz. 18:00
UKS SZOPIENICE
1 : 3 ( 0 : 2 )
PRZEMSZA OKRADZIONÓW
Bramki: Zawodnik testowany x2, Patryk Pikuta
Skład Przemszy: Marcin Szczepowski - Łukasz Pluta, Zawodnik 1, Patryk Pikuta, Marcin Granda - Zawodnik 2, Zawodnik 3, Bogdan Pikuta, Paweł Słabisz, Zawodnik 4, Daniel Kubicki
Po Przerwie zagrali: Robert Kowalik, Damian Staroń, siedmiu zawodników testowanych.
Przebieg meczu:
0-1 zawodnik testowany (rzut karny)
0-2 zawodnik testowany
1-2
1-3 Patryk Pikuta
Opis:
W sobotę (3 sierpień 2013) zespół Przemszy rozegrał czwarty mecz kontrolny w letnim okresie przygotowawczym. Tym razem formę "trójkolorowych" sprawdzili zawodnicy UKS Szopienice, którzy na co dzień rywalizują w katowickiej grupie B-Klasy. Nasi dzisiejsi rywale to (od sezonu 2008/2009) kontynuator bogatej tradycji HKS Szopienice. W poprzednim sezonie "żółto-niebiescy" zajęli dopiero ósme miejsce w rozgrywkach katowickiej grupy B-Klasy. Od lipca 2013 roku Trenerem zespołu jest Grzegorz Strzelec, który poprzednio był opiekunem Iskry Psary. I już po miesiącu pracy widać doskonałą rękę trenera. B-Klasowiec postawił "trójkolorowym" niezwykle trudne warunki. Pierwsza odsłona spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, chociaż nie brakowało doskonałych sytuacji strzeleckich po obu stronach.
Pod koniec pierwszej części spotkania wreszcie padły bramki, najpierw z rzutu karnego po faulu na Pawle Słabiszu, a chwilę później po składnej akcji Przemszanie podwyższyli wynik.
Po zmianie stron dobrze grający zespół z Szopienic dążył do zmiany wyniku. Ich wysiłki szybko zaowocowały. Po błędzie Patryka Pikuty gospodarze strzelają kontaktowego gola.
Pozostała część spotkania to zacięta walka o każdy centymetr boiska. Arbiter główny kilkakrotnie przerywał grę po nieprzepisowych zagraniach zawodników.
Ostatecznie Przemsza zdobywa trzeciego, decydującego gola. Wspaniałą akcję wyprowadził grający na pozycji środkowego obrońcy Patryk Pikuta, przeszedł z piłką 3/4 boiska po czym podał ją do Bogdana Pikuty, który ograł jeszcze jednego z defensorów gospodarzy, a następnie odegrał piłkę wzdłuż bramki do syna, który nie miał najmniejszych problemów z ulokowaniem jej w bramce rywala. Rodzinna akcja okazała się fantastycznym uwieńczeniem tego bardzo trudnego, ale ciekawego spotkania.