- autor: Admin, 2011-08-11 15:07
-
Okradzionów, ul. Górna 13. sierpień 2011, godz. 16:30
Przemsza Okradzionów
2 : 2
Korona Rokitno Szlacheckie
Bramki dla Przemszy: Damian Koziński, Paweł Słabisz
Skład wyjściowy Przemszy: Adrian Nocuń - Mateusz Kobryn, Janusz Dyszkowski, Grzegorz Glanda, Piotr Banaś - Grzegorz Okrajek, Kamil Fajkowski, Jakub Górski, Damian Koziński - Paweł Słabisz, Mateusz Czop
W drugiej połowie grali: Michał Rał, Damian Bombiński, Robert Kowalik, Jarosław Zawiślan, Damian Kociełkiewicz, Michał Chwałkowski, Mariusz Musiał
13 sierpnia 2011 zespół Przemszy rozegrał na własnym stadionie ostatni mecz kontrolny, kończąc tym samym letni okres przygotowawczy do sezonu 2011/2012. Rywalem okradzionowian był zespół Korona Rokitno Szlacheckie z którym przyjdzie nam się również zmierzyć w lidze.
Od początku spotkania zarysowała się znaczna przewaga Przemszan, jednak nie przynosiła ona oczekiwanego efektu w postaci goli. Czego nie zdołali zrobić gospodarze, udało się zrobić gościom. Fatalny błąd bloku defensywnego Przemszy sprawia, iż zespół przyjezdnych obejmuje prowadzenie wykorzystując szybką kontrę. Chwilę później kolejna wpadka obrońców gospodarzy i po rzucie rożnym całkowicie nieupilnowany napastnik Korony pakuje piłkę do siatki obok bezradnego Adriana Nocunia. Po dwóch "kubłach zimnej wody" zespół Przemszy wreszcie zaczyna grać tak jak powinien. Narzucamy rywalom swój styl gry i pod bramką gości robi się coraz bardziej gorąco. Dopiero ostatnia akcja w pierwszej części meczu przynosi upragnionego gola. Prawą stroną boiska znakomicie szarpnął Grzegorz Okrajek, ograł dwóch rywali i wrzucił piłkę na drugą stronę boiska do nadbiegającego Damiana Kozińskiego, który na pełnym biegu oddaje strzał z woleja po którym futbolówka ląduje w siatce gości.
W przerwie meczu kilka zmian i szczegółowe omówienie błędów przez Trenera Grzegorza Celińskiego. Na drugą część spotkania nasi chłopcy wychodzą pewni swego. Jedna z pierwszych akcji po zmianie stron przynosi wyrównanie. Znakomitą akcję przeprowadził Paweł Słabisz, ograł w polu karnym trzech obrońców z Rokitna po czym ulokował futbolówkę obok bramkarza.
W dalszej części meczu Przemsza nadal przeważa, natomiast Korona groźnie kontruje. Jedna z tych kontr o mało nie zakończyła się trzecią bramką dla Korony, na szczęście w ostatniej chwili z linii bramkowej piłkę wybija Janusz Dyszkowski. Ten sam zawodnik chwilę później otrzymuje czerwony za uderzenie rywala. Mecz się wyrównuje, jednak żadnej ze stron nie udaje się już strzelić zwycięskiego gola. Przemsza po przeciętnym meczu zaledwie remisuje z Koroną 2-2